Blat kuchenny z drewna wenge – czy warto?

Na tak postawione pytanie odpowiadamy: oczywiście warto. Walorem afrykańskiego wenge jest jego uroda, ale również twardość, spoistość, stabilność (rozumiana jako odporność na odkształcenia) i niska nasiąkliwość. Naturalne forniry i laminaty o dekorach naśladujących wenge w ostatnich latach są dość popularnym rodzajem wykończenia stolarki budowlanej, zatem jeśli zależy nam na konsekwencji kolorystycznej, wenge wydaje się rozwiązaniem bardzo dobrym. Na zdjęciach mogą Państwo obejrzeć wykonaną przez nas kuchnię z blatem wenge, jeszcze surowym, przed zakonserwowaniem. Poniżej kilka uwag praktycznych, które – miejmy nadzieję – okażą się przydatne i pomocne w ewentualnym podejmowaniu decyzji.

Wprawdzie pień drzewa Milletia Laurenti, z którego pozyskuje się drewno wenge osiąga średnicę do 100 cm, ale w praktyce blaty kuchenne wykonuje się z płyt klejonych warstwowo, stąd charakterystyczny wzór klepki na powierzchni blatu. Drewno jest ciemne, jednak poszczególne fragmenty mogą różnić się od siebie barwą, warto zatem obejrzeć surowy materiał przed wycięciem blatów i jeśli pojawiają się na nich miejsca zdecydowanie odcinające się kolorem lub usłojeniem, postarać się rozplanować ich cięcie i łączenia tak, by przebarwienia znalazły się w miejscach przeznaczonych na odpad lub na wycięcie pod zlewozmywak lub płytę kuchenną.

Wenge jest bardzo twarde, zatem czoło blatu nie musi być wyoblane, wystarczy lekkie, niemal niewidoczne sfazowanie krawędzi. Pozwala to zachować nowoczesny design i nie zakłóca stylistyki projektu.

W przypadku blatów drewnianych kłopotliwym miejscem jest zawsze styk blatu ze ścianą. Wenge jest dość trudne w obróbce, toteż precyzyjne dopasowanie go do krzywizny ścian za pomocą ręcznych narzędzi w trakcie montażu w praktyce może okazać się nierealne. Silikonowanie połączenia jest niewskazane ze względu na późniejsze olejowanie blatu. Miejsca zabrudzone silikonem nie wchłoną oleju i na zawsze pozostaną tam przebarwienia. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się wsunięcie blatu pod dolną krawędź okładziny ściany (szyby, glazury, laminowanego panelu etc.). Wszelkie uzupełnienia silikonem należy przeprowadzać po ostatecznym zakonserwowaniu.

Blat impregnowany jest olejem. Musi to być specjalny, atestowany olej do konserwacji blatów kuchennych, dopuszczony do kontaktu z żywnością. Olejowanie przeprowadza się aż do pełnego nasycenia drewna. Tak zaimpregnowana powierzchnia jest w pełni wodoodporna, zabezpieczona przed zaplamieniem, a jednocześnie zachowuje efekt surowego drewna. Oczywiście, możliwe jest także powierzchniowe zabezpieczenie blatu lakierem, jednak jest to rozwiązanie mniej efektywne. Powierzchnie lakierowane nie są odporne na zarysowania, ścierają się, no i pozbawiają nas przyjemności obcowania z naturalną strukturą drewna. W przypadku tak oryginalnego materiału jak egzotyczne wenge – zwyczajnie szkoda.

` ]]
Top